Numizmatyka – kolekcjonerskie monety złote i srebrne dostępne w sklepie numizmatycznym

Zaloguj

Moje konto:

801 811 800
Koszyk jest pusty

Gdy Holandia pod koniec XVI wieku oderwała się od imperium hiszpańskiego, szybko stała się samodzielną potęgą morską i handlową. Mieszkańcy Niderlandów postanowili iść własną drogą także w dziedzinie mennictwa.

Holendrzy odrzucili monety typu hiszpańskiego, których do tej pory używali. Prężna, niezależna gospodarka wymagała wyemitowania własnej waluty. Nowa moneta nie przedstawiała już hiszpańskiego krzyża, lecz lwa - stąd jej nazwa leeuwendaalder, czyli lwi talar, w Polsce zwyczajowo zwany "talarem lewkowym".

Narodziny handlowego imperium

Lwi talar stał się prawdziwym kołem zamachowym holenderskiego handlu zagranicznego. Moneta była popularna na Bliskim Wschodzie, Dalekim Wschodzie oraz w Nowym Świecie. Wszędzie tam, gdzie docierali sprytni niderlandzcy kupcy, docierał również leeuwendaalder.

Monetę bito od 1575 r. w sześciu z siedmiu zbuntowanych przeciw hiszpańskiej władzy prowincjach holenderskich. Zawierała 427 ziaren srebra próby 750. Według dzisiejszych miar daje to 27g. Była lżejsza niż inne znajdujące się wówczas w obiegu talary. Dla holenderskiego kupca korzystniejsze było płacenie za granicą w lwich talarach niż w ich większych odpowiednikach.

Syndycy cechu sukienników – jeden z ostatnich obrazów holenderskiego malarza Rembrandta.

(źródło: Wikipedia)

Pieniądze zawsze na pierwszym miejscu

Moneta odegrała szczególną rolę na terenie dzisiejszych Stanów Zjednoczonych. Z holenderskiej kolonii Nowe Niderlandy, czyli Nowego Jorku, lwi talar rozprzestrzenił się na wszystkie trzynaście kolonii.

Osadnicy z Nowych Niderlandów nie przybyli do Ameryki z powodu prześladowań religijnych czy politycznych, nie byli też pozbawieni środków do życia. Przybyli z nadzieją na zarobienie pieniędzy. Moneta pomogła im w zorganizowaniu rozległej wymiany handlowej w Ameryce Północnej. Kwestie finansowe były u Holenderskich osadników zawsze na pierwszym miejscu. Zdarzały się przypadki, w których pastorzy przysłani z Holandii, zamiast dbać o duchowe potrzeby osadników, pozywali swoje kongregacje do sądu, ponieważ parafianie nie płacili im dostatecznie wysokiej pensji. Pieniądz stanowił w życiu mieszkańców Nowego Świata tak wielką wartość, że walczyli o niego jak lwy.

Siła nazwy

Lwi talar znajdował się w obiegu aż do końca XVII wieku. Angielskojęzyczni użytkownicy monety stopniowo zmienili wymowę jej nazwy z daalder na dolar.

W XVII wieku Hiszpanie rozpoczęli masową produkcję własnych srebrnych monet, podobnych do lwiego talara, na terenie Meksyku, Boliwi i Peru. Dosłownie zalali nimi obszar handlowy trzynastu kolonii.

Chociaż nazwa hiszpańskiej waluty oficjalnie brzmiała peso, srebrne handlowe monety dalej popularnie nazywano dolarami. Nazwa stała się synonimem dobrego pieniądza i pewności w obrocie gospodarczym.

Amerykanie, tworząc własną walutę po uzyskaniu niepodległości, wybrali powszechnie kojarzone słowo dolar na jej nazwę.

Jak wygląda dziadek dolara

Awers lwiego dolara przedstawia stojącego rycerza, przed którego nogami spoczywa tarcza z lwem. W otoku widnieje grupa łacińskich skrótów: MO. ARG. PRO. CONFOE. BELG.

Oznaczają one: MONETA ARGENTEA PROVINCIARUM CONFOEDERATUM BELGICARUM WESTFRISIA (Srebrny pieniądz prowincji Niderlandy Konfederacja Zachodnia Fryzja).

Na rewersie znajduje się ten sam lew heraldyczny w większym rozmiarze.

Na otoku zapisano dewizę Zjednoczonych Prowincji Niderlandów: CONFIDENS. DNO. NON. MOVETVR (Kto pokłada ufność w Panu, nie doznaje wzruszenia), a po nim data. W dewizie DNO jest skrótem od DOMINO.

Talar lewkowy z 1648 r., bity w Zjednoczonych Prowincjach Niderlandów

(źródło: WCN)

Lwie talary były zazwyczaj produkowane z cienkich plansz srebra, które nie wypełniały w pełni grubości matryc, przez co często mają niesymetrycznie wybity stempel.