Numizmatyka – kolekcjonerskie monety złote i srebrne dostępne w sklepie numizmatycznym

Zaloguj

Moje konto:

801 811 800
Koszyk jest pusty

We wtorek, 4 września odbyła się oficjalna prezentacja najcenniejszej i jednocześnie najbardziej spektakularnej australijskiej monety kolekcjonerskiej. Numizmat wybiła Perth Mint z dwóch kilogramów czystego złota!  

Skarbnica Narodowa Perth Mint DiscoveryMoneta nosi dumną nazwę Discovery i jest najbardziej ekskluzywnym numizmatem wybitym w australijskiej mennicy. Jej wartość to blisko 2 500 000 dolarów. Została wykonana ze złota o próbie 99,99% i zdobią ją aż cztery różowe diamenty. Pierwszy z nich to ponad jednokaratowy kamień o intensywnym fioletowo-różowym kolorze i szmaragdowym szlifie. Drugi, nieco mniejszy, o masie 0,88 karata i szlifie brylantowym oraz dwa malutkie różowe diamenciki o masie 0,08.

Discovery to numizmat składający się z dwóch części, które razem tworzą spójną całość. Głównym elementem jest środek monety, nazywany sercem. Znajduje się na nim mapa Australii, na której oznaczono różowymi diamentami dwa punkty. Pierwszy z nich to kopalnia diamentów Argyle, znajdująca się na północnym zachodzie państwa. To miejsce, w którym wydobywa się cenne, różowe kamienie szlachetne. Drugi punkt na południowym wschodzie – Ophir – to właśnie w tym miejscu po raz pierwszy znaleziono złoto w Australii.

Druga część, otaczająca serce Discovery, obrazuje nam dwa punkty zaznaczone na mapie: poszukiwacza złota z XIX wieku oraz baobab i kangury, które symbolizują region Kimberley, gdzie po raz pierwszy został znaleziony diament o różowym ubarwieniu. Obrazy te dopełnia wizerunek żaglowca przewożącego poszukiwaczy złota, którego dziób jest skierowany w stronę tropikalnego słońca, przedstawionego diamentem o masie 1,02 karata. Wszystkiemu przygląda się  robotnicza mrówka – w swoich żuwaczkach niesie drugi, mniejszy kamień o masie 0,88.

Mennica z Perth wybiła jeden jedyny egzemplarz tej ekskluzywnej monety. Tak piękny numizmat z pewnością znajdzie swojego kolekcjonera.  Pozostaje tylko pytanie, jak mocno trzeba przebić wartość nominalną monety, żeby stać się jej szczęśliwym właścicielem.