Drukuj

W dniu 3 maja 1791 r. Warszawa wiwatowała. Po burzliwych obradach sejm uchwalił konstytucję. Była pierwszym tego typu dokumentem w Europie i drugim po Stanach Zjednoczonych. Tworzyła fundament nowoczesnego państwa i dawała nadzieję na głębokie przemiany ustrojowe. Mieszkańcy stolicy przyjęli ustawę z entuzjazmem. Jednak radość nie trwała długo. Kilka miesięcy później przeciwnicy reform poprosili Katarzynę II o interwencję, a do kraju wkroczyły carskie wojska.

Potrzeba przemian

W połowie XVIII stulecia Rzeczpospolita Obojga Narodów nie była już potęgą o znaczeniu europejskim. Miotana wewnętrznymi kryzysami coraz bardziej popadała w zależność od silniejszych sąsiadów. Prym wiodła Rosja, której wpływy stawały się coraz wyraźniejsze. W 1764 r. na polskim tronie zasiadł Stanisław August Poniatowski, dawny kochanek Katarzyny II, która skutecznie, za pomocą wojska, pomogła mu w objęciu władzy. Od tego momentu caryca uważała się za „protektorkę” spraw polskich i bezceremonialnie ingerowała w politykę wewnętrzną zachodniego sąsiada. Przejawem tego była m.in. Rada Nieustająca, organ władzy rządowo-administracyjnej w Polsce powołany z inicjatywy Katarzyny.

Wobec postępującej utraty niezawisłości państwowej po I rozbiorze kraju w 1772 r. pojawiły się głosy wzywające do reform. Ich wyrazem było powołanie nieformalnego ugrupowania polityków, określanego jako Stronnictwo Patriotyczne. Należeli do niego m.in. Ignacy Potocki, Stanisław Kostka Potocki, Stanisław Małachowski, Adam Kazimierz Czartoryski, Hugo Kołłątaj. Patrioci postulowali, aby uniezależnić się od Rosji, zlikwidować Radę Nieustającą, liberum veto i wolną elekcję.

Szukali poparcia u Stanisława Augusta Poniatowskiego, wokół którego ukształtowało się stronnictwo dworskie. Jego reprezentanci dostrzegali potrzebę reform, te jednak miały być przeprowadzone z pomocą Rosji. Trzecie silne ugrupowanie stanowili konserwatyści przeciwni jakimkolwiek zmianom ustrojowym. W tej grupie prym wiedli Stanisław Szczęsny Potocki, Franciszek Branicki i Seweryn Rzewuski.

Szansa na dokonanie zmian pojawiła się w czasie Sejmu Wielkiego (1788-1792). Jego obrady zbiegły się z wojną rosyjsko-turecką. Katarzyna II swą uwagę skupiła na konflikcie zbrojnym, co zainspirowało patriotów do zwiększonej aktywności. Wiedzieli bowiem, że malały szanse na interwencję Rosji. Chwilowo, zajęta wojną z Imperium Osmańskim mniej zajmowała się sprawami polskimi. Najdonioślejszym dokumentem przyjętym przez sejm okazała się konstytucja uchwalona w maju 1791 r.

Burzliwa sesja 3 maja 1791 r.

W Zamku Królewskim i obok niego od rana kłębił się tłum. Z koszar przymaszerowały regimenty dla uśmierzenia ewentualnych rozruchów. Niektórzy wojskowi, przebrani za lokajów, mieli strzec posłów stronnictwa patriotycznego. Król nakazał adiutantom chronić marszałka Stanisława Małachowskiego.

Obrady rozpoczęły się o godz. 11.00 i od początku były burzliwe. Wszyscy mieli świadomość, że dzieje się coś wyjątkowego. I choć patrioci mięli przewagę to ich adwersarze nie składali broni. Pośród wrzawy i niemal teatralnych scen król i marszałek dążyli do przyjęcia przygotowanego wcześniej dokumentu. Nad wstępną treścią konstytucji pracowało w sekrecie kilka osób, prócz Stanisława Augusta byli to Stanisław Małachowski, Ignacy Potocki i Hugo Kołłątaj, wspierani przez królewskiego sekretarza Scipione Piattolego.

Król wyjaśniał obradującym, że ze szkodą dla kraju będzie zwlekanie z przyjęciem ustaw rządowych, gdyż taką sytuację wewnętrznej niezgody mogą wykorzystać sąsiednie państwa. Mówił, że od kilku miesięcy zastanawiał się wraz z innymi obywatelami jak sytuację w kraju naprawić. W efekcie tych rozmyślań powstał projekt zgodny z wolą wielu sejmujących. Król wyraził nadzieję, że po przeczytaniu dokumentu zostanie on przyjęty, do czego zachęcał posłów i senatorów.

Postanowienia Konstytucji 3 Maja

Konstytucja, składająca się z jedenastu artykułów, była dokumentem wręcz rewolucyjnym i stanowiła podstawy całego ustroju państwa. Wedle jej postanowień wyznanie rzymskokatolickie było panujące, ale gwarantowano wolność innym religiom. Szlachta miała zachować swe przywileje i prerogatywy. Znoszono jednak niesławne „liberum veto”, które pozwalało nawet jednej osobie zerwać obrady sejmowe. W mocy pozostawała ustawa o miastach przyjęta przez sejm 18 kwietnia, która m.in. pozwalała mieszczanom wysyłać na sejm przedstawicieli, zapewniał nietykalność osobistą, dawało prawo nabywania dóbr ziemskich i sprawowania urzędów. Dalej konstytucja poruszała kwestię chłopów. Nie otrzymali oni zbyt wiele, ale po raz pierwszy zostali uznani za część wspólnoty narodowej i znaleźli się pod opieką rządu krajowego.

W Rzeczpospolitej miał obowiązywać trójpodział władzy na prawodawczą (sejm), wykonawczą (król i Straż Praw) oraz sądowniczą. Ustanawiano dwuizbowy sejm, który miał się zbierać co dwa lata. Uchwały zapadały większością głosów. Przewidywano, że co dwadzieścia pięć lat zbierze się sejm konstytucyjny, dla dokonania niezbędnych poprawek w ustawie zasadniczej.

Król sprawował władzę wykonawczą razem ze Strażą Praw czyli rządem. W jego skład oprócz monarchy i prymasa wchodzić miało pięciu ministrów: spraw zagranicznych, spraw wewnętrznych, policji, skarbu i wojny. Członków Straży wyznaczał król. Miał on też prawo łaski z którego wyłączono zbrodnie stanu. Znoszono wolną elekcję i wprowadzano dziedziczność tronu. Po śmierci Stanisława Augusta korona miała przypaść dynastii saskiej. Straż Praw miała także sprawować regencję podczas małoletniości króla. Wówczas na jej czele stawała królowa, a gdy była nieobecna funkcję tę przejmował prymas.

Konstytucja przewidywała zmiany w sądownictwie. We wszystkich województwach, ziemiach i powiatach ustanowiono sądy pierwszej instancji. Wybór sędziów należał do sejmików. W każdej prowincji miał też funkcjonować trybunał główny, do którego wnoszono apelacje.

Wszyscy obywatele byli zobligowani do obrony „całości i swobód narodowych”, wojsko zaś miało „strzec granic i spokojności powszechnej”.

Teatralna scena i wiaty

Przeciwnicy tak daleko idących zmian nie składali broni. Poseł kaliski Jan Suchorzewski dwukrotnie odegrał sceny niemal teatralne. Wybiegł na środek sali i niemal czołgając się błagał Stanisława Augusta, aby nie godził się na łamanie swobód obywatelskich. Przywołano go do porządku. Gdy jednak szala zwycięstwa przechylała się w stronę patriotów podjął jeszcze jedną próbę interwencji. Porwał na środek izby swego małego syna i krzyknął, że raczej go zabije nią pozwoli mu patrzeć na niewolę, która szykuje się w kraju. Stojący obok posłowie wyrwali przestraszone dziecko. Histerycznego manifestanta uwiecznił Jan Matejko na swym słynnym obrazie z 1891 r. Jednak wbrew prawdzie historycznej umieścił go na bruku ulicy Świętojańskiej przed tłumem wchodzącym do katedry.

Finałem burzliwego dnia obrad była przysięga królewska. Posłowie i senatorowie prosili Stanisława Augusta, aby tego obywatelskiego aktu dokonał, a za nim pójdą inni. Biskup krakowski Feliks Turski odczytał rotę przysięgi a król powtarzał ja trzymając dłoń na Ewangelii. Następie powiedział: „Juravi Deo et non me poenitebit” (Bogu przysiągłem i nie będę żałował). Wezwał zebranych, aby razem z nim udali się do katedry i tam dopełnili przysięgi i podziękowali opatrzności.

Tłum porwał na ramiona obu marszałków Stanisława Małachowskiego i Kazimierza Nestora Sapiehę (marszałka konfederacji litewskiej) i wraz z królem ruszył do katedry św. Jana. W świątyni przysięgano uroczyście i odśpiewano „Te Deum”. Warszawiacy do późnych godzin wieczornych wznosili okrzyki: „Wiwat konstytucja!”, „Wiwat król!”, „Wiwat Małachowski!”.

Targowica i upadek kraju

Konstytucja 3 Maja była próbą ratowania kraju po I rozbiorze z 1772 r. Niestety nie funkcjonowała długo. Rok później przeciwnicy reform zawiązali spisek i doprowadzili do interwencji rosyjskiej. W Targowicy na Ukrainie grupa magnatów, wśród nich generał artylerii koronnej Stanisław Szczęsny Potocki, hetman wielki koronny Franciszek Branicki oraz hetman polny Seweryn Rzewuski zawiązali konfederację w obronie swobód, które konstytucja miała naruszać. Z tej okazji wybito nawet niesławnego „talara targowickiego”. Na zaproszenie z ich strony czekała Rosja. Katarzyna II chętnie przybrała pozę „protektorki wolności” i po zakończeniu wojny rosyjsko-tureckiej skierowała swe wojska do Polski.

Gdy, ku zaskoczeniu wielu osób, do konfederacji targowickiej przystąpił Stanisław August i nakazał zakończyć działania zbrojne, do dymisji podało się grono wojskowych i urzędników. Niektórzy z nich, jak Stanisław Małachowski czy gen. Tadeusz Kościuszko, na znak protestu wyjechali z kraju. Sejm grodzieński 1793 r., przy „zachęcie” wojsk rosyjskich zatwierdził II rozbiór kraju i unieważnił Konstytucję 3 Maja. W odpowiedzi patrioci podjęli ostatnią próbę ratowania Rzeczpospolitej. Była nią insurekcja kościuszkowska 1794 r. Po jej klęsce, rok później, Polskę wykreślono z mapy Europy.